Z okazji tego, że solidaryzuję się ze słoniami chciałbym z okazji wczoraj obchodzonego Światowego Dnia Słonia podzielić się (ja, kot – nie doszukuj się błędu) pewną informacją. Otóż zaprzeczam, jakoby moje życie polegało tylko i wyłącznie na spaniu (70%) oraz jedzeniu (30%). Na potwierdzenie słów łoś. Niestety z uwagi na RODO ten wpis nie będzie zawierał wniosków oraz szczegółowych wniosków z niej płynących.
Możesz również polubić
W związku z przypadającym jutro Dniem Mózgu i ostatnimi wydarzeniami epidemiologicznymi proponuję o używanie tego organu.
Dawno się nie pokazywałam. U mnie nic nowego – czyściutka sierść, czyste ząbki, czyste uszka, czyste opuszki.
Cudowny! Epicki! PANIErowany! Brakuje słów na określenie tego fenomenalnego wynalazku ludzkości. W szczególności uwielbiam, kiedy jest przygotowywany, bo zawsze coś mi skapnie… […]
Dzień lwa. A lew to ja!